poniedziałek, 11 października 2010

Czy można "cieszyć" się z przeziębienia własnego dziecka ??

... chyba można nie żebym jakoś strasznie się radowała, ale trzy dni kiedy Marcinek nie był w szkole były dla mnie jak jakiś urlop. Miałam chwilkę czasu dla siebie mogłam sobie pójść do sklepu, nawet udało mi się w piątek na spokojnie pojechać do Rupieciarni na zakupy. Naprawdę odpoczęłam od tego pędu.
Nawet odrabianie lekcji zaległych nie było aż tak bolesne jak zwykle (fotka poniżej).
Szkoda, że takie krótkie są weekendy ale mogę się Wam pochwalić, nowym zestawem do scrapkowania, który i tu uwaga ... kupił mi mąż :)) byłam mile zaskoczona bo kiedy zobaczyłam ten ogrom dodatków to serce mi się radowało a on nie patrząc specjalnie na cenę (dosyć sporą) poprostu mi go kupił woow. To taki typowy zestaw szkolny teraz tylko muszę wybrać odpowiednie fotki i do roboty :)). Oczywiście jak go zrobię to się pochwalę.
Mam nadzieję, że ten tydzień będzie w miarę spokojny, choć zaczął się dosyć stresująco bo zapomnieliśmy mundurka więc popędziłam niczym Robert Kubica do domku, kiedy wpadłam zadyszana do szkoły natknęłam się na Panią Dyrektor, która ze zdziwieniem na mnie patrzyła mówiąc, że przecież dzisiaj poniedziałek dzień bez mundurków ... fajnie co :)) ale synek był spokojniejszy i to najważniejsze.
Ściskam Was uciekam !!!! Miłego tygodnia !!!!
Gosia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz