Ten budzik kupiłam na miejskim bazarku ale pierwsze tego typu stare zegary dostałam od pewnej bardzo zdolnej osoby Reniferove. To właśnie ona mnie natchnęła aby sięgnąć do takiej formy. A jesień dopełniała natchnienia.
Wykorzystałam odlewy, farby, rdzę i troszkę naturalnych dodatków. Leśne tło pasowało do niego idealnie.
A Wam jak upływa ten początek jesieni ??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz