Wczoraj zgodnie z naszą tradycją chłopcy wycinali dynie a ja postanowiłam dynie sobie "zmediować". Nie zażyłam zrobić zdjęć a bardzo chcę Wam ją pokazać, więc jeszcze dzisiaj wrócę na chwilkę do halloweenowego tematu. Dynia w bardziej mrocznych kolorach z duża ilością odlewów, zaakcentowane złotym i fioletowy woskiem. Są też tekturki Fabryki Weny i drobne cekiny, które kupiłam w Craftvenie. Do tego Synek zamontował mi światełko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz