I zakończyliśmy świętowanie synka urodzinek :) 7.12. - impreza kameralna, a dzisiaj szaleństwo z kolegami i koleżankami.
Pierwszy torcik jaki zrobiłam jednak rozdany w klasie ku ogromnemu zaskoczeniu i radości, ale musiałam na prośbę synka zrobić inny na dzisiejszą imprezę i tak na szybko powstały dwa nowe jak Wam się podoba? bo dzieciom bardzo :)
Pozdrawiam może teraz zacznę myśleć o Świętach.
i mój jubilat :)
Piękne... Ja nigdy na urodziny nie dostałam od nikogo torta. Marcin ma szczeście.
OdpowiedzUsuńTorty są fantastyczne! Wspaniały pomysł i cudne wykonanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
joaśka
piękne torciki ;)
OdpowiedzUsuń